Na szlaku Orlich Gniazd – “W krainie białych skał”
Ruiny zamku olsztyńskiego leżą około 16 km od Częstochowy, na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, wybudowane w tzw. Systemie Orlich Gniazd. Zamek olsztyński zbudowano z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego na wzniesieniu wśród skał wapiennych z licznymi grotami, w jej konstrukcję włączono wapienne ostańce oraz krasowe groty, co pozwala go zaliczyć do grupy zamków jaskiniowych. Zamek składał się z 5 części: z dwóch podzamczy, zamku górnego, średniego i dolnego. Po górnym zamku do dziś została okrągła baszta. Od strony południowo-wschodniej znajdował się wjazd, który prowadził przez most zwodzony oraz bramę umieszczoną w wieży połączoną murami obronnymi. Podzamcze oddzielone było od zamku dolnego murami i bramą przed którą znajdował się drewniany most. W zamku dolnym znajdowały się budynki gospodarcze, magazyn oraz kuźnia. Zamek górny z z dolnym łączyła brama. Zamek średni usytuowany był u podnóża okrągłej wieży. Pozostałością po tych zabudowaniach są schody wykute w skale. Zamek górny zbudowany był w kształcie czworoboku, do którego prowadził most zwodzony nad fosą i brama w murze. Znajdowały się tam pokoje królewskie, kuchnia, kaplica zamkowa. Dziś Warownia olsztyńska jest udostępniona do zwiedzania. Zachowały się mury części mieszkalnej, dwie wieże, cylindryczna (stołp) i kwadratowa (Starościańska), fragmenty murów budynków gospodarczych, częściowo także piwnice, odkryte w czasie badań archeologicznych fundamenty kuźnicy i ślady dymarek. Dodatkowo, od końca 2023 roku istnieje możliwość zwiedzania Baszty Studziennej, w której znajduje się m.in. muzeum.
Popularne w tej chwili...
Brama wejściowa na teren zamku Zwiedzanie Baszty Studziennej i Jaskini zamkowej
Baszta Studzienna nigdy dotąd nie była udostępniona dla turystów. Po kompleksowych pracach remontowych, na zaproszenie Wspólnoty Gruntowej w Olsztynie, która zarządza zamkiem, 30 września 2023 roku pojawili się w niej pierwsi zwiedzający. Nazwa baszty pochodzi od jej dawnego przeznaczenia. To pod nią do dziś znajduje się obszerna, wykuta w skale studnia, która zaopatrywała w wodę mieszkańców zamku. Archeologom i historykom udało się odtworzyć dawną konstrukcję budowli, dzięki czemu odzyskała ona swój pierwotny podział na poziomy. Odtworzono oryginalne kondygnacje, zrekonstruowano okna i otwory strzelnicze. Wewnątrz powstała klatka schodowa, w której po drewnianych schodach można wejść na poszczególne piętra. Obok dla turystów udostępniona jest także obszerna jaskinia zamkowa dolna. W pierwszej komnacie Baszty Studziennej jak w jej początkach mieści się studnia. Z opisów historycznych wynika, że ma około 600 lat, została wykuta w litej skale, a jej całkowita głębokość to ok. 150 metrów. Dziś udało się ją oczyścić do głębokości około 10 metrów. W niej, odtworzone zostało koło wodne. W kolejnej komnacie zorganizowano muzeum, wystawione są m.in. artefakty, które zostały znalezione podczas prac archeologicznych oraz przygotowano prezentację historii zamku i jego restauracji. Na trzecim piętrze znajduje się sala konferencyjna. Aby zwiedzać basztę konieczne jest wykupienie dodatkowego biletu wstępu, który możemy nabyć bezpośrednio przy wejściu do Baszty.
Zdjęcia Jaskini zamkowej
Pomieszczenia muzeum w Baszcie Studziennej
Ciekawostka: Zamkowe wzgórze i okolice Olsztyna służyły jako sceneria do kręcenia ujęć znanych filmów takich jak: „Rękopis znaleziony w Saragossie” W. Hasa, „Hrabina Cosel” – J. Antczaka, „Polonia Restituta” – B.Poręby i „Demony Wojny” – W. Pasikowskiego.
Dzieje zamku olsztyńskiego
Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1306 roku jako zamek Przemiłowice. Został on wzniesiony na miejscu wczesnośredniowiecznego grodu, a następnie rozbudowany. W starych kronikach spotkać można wcześniejszą jego nazwę Holsthyn. Prawdopodobnie nazwa wywodzi się od rycerza niemieckiego, który na polecenie króla zajmował się fortyfikacją tego miejsca. W latach 1349 – 1359 według kroniki Janka z Czarnkowa Zamek wzniósł Kazimierz Wielki, należał on do nadgranicznych warowni małopolskich i miał być jedną z szeregu twierdz obronnych, które król kazał budować na granicy ze Śląskiem. Zamek przechodził zmienne koleje losu. Ludwik Węgierski w 1370 roku oddał Olsztyn w lenno Władysławowi Opolczykowi. Jednak ten za spiskowanie przeciw koronie w 1396 roku został mu odebrany przez Władysława Jagiełłę i przekazany Janowi Ostrowążowi ze Szczekocin. W XV wieku warownia była twierdzą nie do zdobycia broniła okolicznych ziem przed napadami książąt śląskich. W tym samym czasie ówczesny właściciel zamku, starosta olsztyński i krzepicki Mikołaj z Przyrowa, rozbudował go i doprowadził do świetności. W końcu XV wieku zamek był dobrze uzbrojony, a jego załoga liczyła 20 osób. Istniejącej u podnóża zamku osadzie rzemieślniczej, Kazimierz Jagiellończyk nadał w 1488 roku prawa miejskie. W roku 1587 zamek został napadnięty przez wojska arcyksięcia Maksymiliana Habsburga, który był pretendentem do tronu polskiego. Załoga pod dowództwem Kacpra Karlińskiego w bohaterskiej obronie, zamku nie oddała. Wojska arcyksięcia zamku nie zdobyły, jednak poważnie go zniszczyły, nigdy już nie wrócił do dawnej świetności. Przetrwał w tym stanie kilka dziesięcioleci.
Rekonstrukcja zamku z XVI w. J. Gumowski 1935r. Źródło: I.T. Kaczyńscy „Zamki w Polsce Południowej”
W latach 1656 w czasie wojen polsko-szwedzkich (Potop Szwedzki) ufortyfikowanie zamku było już przestarzałe i Szwedzi warownię zdobyli doszczętnie ją rujnując. Po tych najazdach zamek popadał już tylko w ruinę. Z tego okresu pozostały kule armatnie wbite w ścianę części mieszkalnej. Do dalszego zniszczenia zamku w późniejszych latach w XVIII wieku przyczynili się okoliczni mieszkańcy. Rozebrali część ruin, by w ten sposób zyskać potrzebny kamień na odbudowę spalonego kościoła. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku, oraz w roku 2015 prowadzono badania archeologiczne, które pozwoliły ustalić w zarysie jak potężna była olsztyńska twierdza, czego trudno domyśleć się po fragmentach ruin które widzimy dziś, no chyba że zobaczymy cały zamek z lotu ptaka, a przy tym mamy trochę wyobraźni (link do filmu Zamek w Olsztynie z lotu ptaka poniżej galerii ).
Historia obrony Olsztyna według Kazimierza Alchimowicza „Obrona Olsztyna 1587” […] Obrona Olsztyna koło Częstochowy wiąże się z walkami o tron polski po śmierci Stefana Batorego pomiędzy zwolennikami Zygmunta III Wazy, a arcyksięcia Maksymiliana Habsburga. Po nieudanej próbie zdobycia Krakowa wojska arcyksięcia w liczbie około 4 tysięcy żołnierzy, wspomagane przez jego polskich zwolenników: rodzinę Zborowskich oraz słynnego Stanisława „Diabła” Stadnickiego ruszyły na Krzepice. W połowie grudnia 1587 r. stanęły pod murami zamku olsztyńskiego. Dowódcą obrony był Kacper Karliński. Załoga zamku liczyła 80 żołnierzy wspieranych przez okoliczną szlachtą. Po kilku nieudanych próbach zdobycia Olsztyna Stadnicki najechał dobra Karlińskiego i z jego dworu porwał syna. Austriacy próbowali zmusić polskiego dowódcę do poddania się, grożąc, że jego syn posłuży jako zasłona przy szturmie. Wówczas to Kacper Karliński wypowiedział słowa: „Wpierw byłem Polakiem niż ojcem” i sam wystrzelił z armaty do atakujących Austriaków zabijając przy tym swojego syna. Do dziś po okolicy krąży legenda, że synek dzielnego polskiego dowódcy straszy w ruinach zamku. Opis Obrazu – W centralnej części obrazu przedstawiony Kacper Karliński w półzbroi husarskiej trzymający w prawej ręce szablę, a lewą ręką odpychający żonę i przygotowujący się do strzału z armaty do zbliżających się Austriaków. Wystrzał ten przyniesie śmierć jego synowi. […]
Fragment tekstu Jarosława Godlewskiego muzeum wojska polskiego w Warszawie „Obraz Obrona Olsztyna 1587″ Kazimierza Alchimowicza” [www.muzeumwp.pl]
„Obrona Olsztyna 1587” Kazimierz Alchimowicz. Obraz namalowany 1881 roku Zdjęcia zamku 2024 rok
Ciekawostka: Zamek gościł praktycznie wszystkich władców Polski, począwszy od Władysława Łokietka, przez Kazimierza Wielkiego. Szczególnie lubił tu przebywać Władysław Jagiełło.
Zdjęcia zamku 2017 rok
Podania i Legendy
O zamku wśród miejscowej ludności krążyło wiele legend jedna z nich dotyczy postaci obrońcy zamku olsztyńskiego Kacpra Karlińskiego który bronił zamku przed najazdem Maksymiliana Habsburga. W roku 1589 Austriacy oblegali zamek, a nie mogąc go zdobyć, próbowali innym sposobem wymusić na załodze poddanie się. Pochwycono najmłodszego syna Kacpra Karlińskiego. Warunkiem oddania dziecka i jego niani było poddanie fortecy. Karliński obiecał bronić zamku za wszelką cenę sam wycelował z armaty w zastęp idący z jego synem na czele. W śród ciał poległych znaleziono ciało syna. Od tej pory w wietrzne wieczory można usłyszeć płacz dziecka. Kolejna legenda związana z zamkiem dotyczy Maćka Borkowic herbu Napiwon, który był wojewodą poznańskim z nominacji Kazimierza Wielkiego, ale stanął na czele konfederacji szlachty wielkopolskiej sprzeciwiającej się władzy królewskiej. Miał też udzielać schronienia wszelkiego rodzaju rozbójnikom, potem sam stanął na ich czele. Mimo ostrzeżeń króla, działalności nie zaprzestał. Kiedy Borkowic przybył do Kalisza na spotkanie z monarchą, ten rozkazał go ująć i zakutego w kajdany odwieść do zamku olsztyńskiego, gdzie został wtrącony do lochu pod główną wieżą zamkową i skazany na śmierć głodową. Więzień otrzymywał dziennie tylko dzban wody i wiązkę siana. Legenda mówi że tak wytrzymał 40 dni. Dziś zjawa Maćka Borkowica błąka się w ciemne noce po zamku. Warownia posiada również swoją legendę o białej damie . Dotyczy ona ducha panny młodej, którą pułapka zamkowa rozdzieliła z ukochanym, starostą olsztyńskim. Podczas wesela panna młoda wpadła do zapadni ukrytej za drzwiami komnaty basztowej. Zagadka zniknięcia dziewczyny została rozwikłana 30 lat po tragicznym zdarzeniu, kiedy zamek przebudowywano. Pan młody oszalał i ślad po nim zaginął. Do dzisiejszego dnia postać panny młodej w weselnej sukni błąka się po zamku i wzywa pomocy. Inna opowieść jak krąży od lat wśród okolicznej ludności dotyczy skarbów , które znajdują się w podziemiach zamku. Legenda mówi o młodym szlachcicu który sprzeciwił się woli ojca, nie chciał zostać mnichem ukradł ojcu część pieniędzy i wyruszył w świat. Pojmano go w okolicy Olsztyna. Ranny w walce zmarł i tam został pochowany z zaszytymi kosztownościami w szatach. Olsztyńskich skarbów strzeże pies który obdarował biednego pastuszka. Inni koledzy wrzucili mu czapkę do lochów w zamku. Schodząc tam ujrzał czarnego psa który napełnił mu czapkę złotem. Gdy ten pokazał skarby innym ci także zapragnęli kosztowności. Postąpili tak samo, jednak tym razem chłopiec który tam wszedł już nie wrócił. Jego duch błąka się w okolicach zamku.
VIDEO
Zamek w Olsztynie z lotu ptaka [ www.polskazdrona.pl ]
Ciekawostka : Na terenie gminy Olsztyn znajduje się największy rezerwat na Jurze „Sokole Góry”, a w nim najgłębsza znana jurajska jaskinia „Studnisko” o głębokości 75,5 m i długości 296 m.
Źródła historyczne pisane
Fragment opisu i historii Zamku olsztyńskiego – Tygodnik Ilustrowany 1863 rok […] Jakie były dalsze losy Olsztyna i jaką drogę przyszedł do stanu ruiny, nie wiadomo; co do ostatniego jednak przyczyny odgadnąć nie trudno. Pękające od dołu w skutku usuwania się skał mury, od wierzchołku niszczały tem prędzej skutkiem niedbałości, która sama przez się tyle warownych grodów naszych do upadku doprowadziła; kiedy zaś raz już pustką stanęły, brudna nikczemna chciwość przyszła rozwalić z nich kamienie, ażeby je na swój poziomy obrócić użytek. Starzy ludzie, których się rozpytywałem czyli zamku w innym nie pamiętają stanie, zapewniali mnie, że odkąd pomną, powierzchowność jego w niczem się nie zmieniła i że nawet od ojców nie słyszeli, żeby za tychże pamięci inaczej miał wyglądać.Z ocalałych po dziś dzień olsztyńskiego zamku szczątków, równie trudno odgadnąć obronność, jak i dawniejszy kształt jego. Ten ostatni musi być dziwnie nieregularny, z powodu nadzwyczaj nierówności skał, za podstawę zamkowi służących. Ogrom przestrzeni murami objętej zaznaczają dotąd dość wyraźnie to wysterczające z pod ziemi tychże murów fundamenta, to tu i ówdzie stojące jeszcze ich kawały. Podobnie jak w Ogrodzieńcu, i tu wystrzelające ponad poziom wzgórza bryły skał, połączone ogólnym murem, tworzyły rodzaj baszt samorodnych. Główna część zamku stała w narożniku pagórka, ku kościołowi miasteczka najbliżej wysunionym; tędy także był wjazd do warowni, u dołu broniony przekopem dotąd rozeznać się dającym. Obok szczętów zewnętrznego muru, kilku ścian wewnętrznych budynków i zrębów baszt pozawalanych, wznoszą się tu jeszcze dwie dość wysokie, czworoboczne, przylegające do siebie baszty. Jedna z nich, nieco niżej na pochyłość wzgórza wysuniona, nosi na siebie piętno późniejszego od reszty murów budownictwa i była zapewne zbudowana dla wsparcia swej starszej siostrzycy, kiedy to jej mury pękać zaczęły. […]
Tygodnik Ilustrowany Warszawa dnia 20 czerwca 1863 rok nr 195 str. 237-238 [ zobacz oryginał pełny tekst ]
Kliknij w wybrany punk na mapie, a zobaczysz link do konkretnego opisu zamku.
Szlak turystyczny nazywany Orlimi Gniazdami, przebiega przez województwa małopolskie i śląskie. Rozpoczyna bieg w Krakowie, kończy w Częstochowie. Król Kazimierz III Wielki podjął się zadania stworzenia systemu obronnego zabezpieczającego granice Rzeczypospolitej i szlaków handlowych, czego dowodem są owe pozostałości zamków i warowni. Co najmniej kilkanaście twierdz powstało właśnie na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Szlak ma długość ok. 163,9 km. Nazwę swą zawdzięcza leżącym na jego trasie ruinom zamków i warowni, ze względu na ich usytuowanie na skałach dochodzących nawet do 30 metrów wysokości. Niestety, dziś większość tych wspaniałych budowli możemy oglądać tylko jako ruiny. Na szczęście w ostatnim czasie ponowione zostały próby rekonstrukcji tych historycznych budowli i zostały odbudowane z ruin, chodzi o zamki w Bobolicach i Korzkwi.
Odległości od ruin zamku w Olsztynie do poszczególnych miejsc
Ostrężnik – Pozostałości Zamku królewskiego (kompletna ruina prawie nic nie ma) 16 km
Mirów – Ruiny Zamku Rycerskiego koło Mirowa 28,5 km
Bobolice – Zamek Rycerski Bobolice (odrestaurowany) 30 km
Morsko – Ruiny Zamku Rycerskiego „Bąkowiec” w Morsku – 38,5 km
Ogrodzieniec – Ruiny Zamku Rycerskiego w Ogrodzieńcu – 52 km
Pilica – Ruiny Zamku Rycerskiego w Pilicy – 52 km
Smoleń – Ruiny Zamku Rycerskiego w Smoleniu – 55,5 km
Bydlin – Ruiny Zamku Rycerskiego w Bydlinie – 62,5 km
Rabsztyn – Ruiny Zamku Rycerskiego w Rabsztynie – 68 km
Pieskowa Skała – Zamek Królewski w Pieskowej Skale – 85 km
Ojców – Ruiny Zamku Królewskiego na Złotej Górze w Ojcowie – 91 km
Rudno – Ruiny Zamku Tenczyn 94 km
Korzkiew – Zamek Rycerski w Korzkwi (odrestaurowany) – 96,5 km
Babice – Ruiny Zamku biskupów krakowskich Lipowiec 113 km Poza nimi istniały również inne zamki wchodzące w skład umocnień granicznych, ale wznoszące się poza terenami pasa skalnego Jury Krakowsko-Częstochowskiej są to: Zamek w Dankowie (nieistniejące ruiny twierdzy bastionowej z XVII wieku) , Ruiny Zameku w Lelowie zbudowany w stylu gotyckim (został rozebrany w latach 1804-1805. Obecnie w tym miejscu znajduje się cmentarz ), Ruiny Zamku w Koziegłowach (rozebrany w latach 60-tych XX w.), Ruiny Zamku w Siewierzu gotycki zamek książęcy i Królewski Zamek Będziński średniowieczna warownia obronna .