Rzuchów to wieś położona w województwie śląskim, w powiecie raciborskim, między Rydułtowami i Raciborzem. Na jej terenie możemy zobaczyć eklektyczny pałac, który przez długi czas nie miał szczęścia do właścicieli. Obiekt pochodzi z końca XIX wieku, wybudowany jako pałac dworski, jest murowany, z cegły klinkierowej, co jest rzadkością przy tego typu obiektach. Jego elewacja oblicowana jest ozdobną żółtą cegłą. Zabytek otoczony jest pięknym parkiem krajobrazowym z licznym starodrzewiem. Na jego terenie znajduje się jedyny w gminie Kornowac dąb szypułkowy, liczący około 250 lat. Dziś, co warto nadmienić w końcu doczekał się konserwacji. Jego nowi właściciele właśnie prowadzą remont. Już w najbliższych latach, jak można wyczytać w lokalnej prasie, pałac w Rzuchowie może stać się pierwszym w Polsce, autonomicznym energetycznie zabytkowym budynkiem, opartym o nowoczesne rozwiązania techniczne Odnawialnych Źródeł Energii. Taki cel postawiła przed sobą Fundacja na Rzecz Ochrony Dóbr Kultury na czele z jej prezesem Januszem Gładyszem. Jeśli z tych zapowiedzi wszystko wyjdzie, Rzuchowski pałac niewątpliwie będzie stanowić wizytówkę miejscowości i całej gminy Kornowac.
Trochę historii
Rzuchów był po raz pierwszy wzmiankowany w 1479 roku jako własność rodu Rzuchowskich , od których zresztą najprawdopodobniej przyjął swoją nazwę. W 1603 roku znajdował się w rękach Jana Szeligi , który był również właścicielem niedaleko położonej wsi Pogrzebień. Po jego śmierci w 1620 roku właściciele wsi zmieniali się bardzo często, a od końca XVII wieku wieś praktycznie przechodziła z rąk do rąk. Kolejnymi właścicielami byli: Emanuel Schweinichen od 1801 do 1818 roku, Wilhelm Adametz od 1839 do 1842 roku, Albert von Troppau w 1848 roku, Otto Schumann w 1852 roku, Wilhelm Bernhard Otto Mendelssohn od 1855 do 1859 roku. Jednak kluczową postacią był Gustaw Schön , który był posiadaczem wsi Rzuchów w 1880 roku (od którego nazwiska prawdopodobnie wzięła się niemiecka nazwa miejscowości – Schönburg ). W 1885 roku Gustaw Schoen przekazał córce Stefanii i jej mężowi Heinrichowi Himml Rzuchów, gdzie w 1888 roku powstał pałac, o czym świadczy data (1888 r.) w pięknie odnowionym już kartuszu. Heinrich Himml nie nacieszył się nowym domem, gdyż wkrótce zmarł. Stefania już w 1890 roku poślubiła swojego drugiego męża – Joachima von Klützow.
Popularne w tej chwili...
Kartusz herbowy nad gł. wejściem Data powstania pałacu na elewacji budynku
Fakty dotyczące pierwszych właścicieli pałacu jak i samego pałacu są początkiem ciekawej i burzliwej historii tego miejsca. Czas powstań śląskich zapisał się tragicznie na kartach historii pałacu. Powstało wiele opowieści i legend. Wśród powtarzanych pogłosek jest i taka, iż jeden z synów państwa von Klutzow w 1921 roku strzelał z pałacowej wieży do powstańców maszerujących w stronę Raciborza. Podobno powstańcy odpowiedzieli ogniem i wdarli się do pałacu w poszukiwaniu strzelca. Młody von Klutzow uciekł z pałacu podziemnym tunelem. Kolejne lata, a konkretnie po plebiscycie i przyłączeniu Rzuchowa na mocy Traktatu Wersalskiego, nowe władze utworzyły tu elitarną szkołę gospodarstwa domowego dla dziewcząt. Tutaj uczono ekonomii gospodarstwa domowego, języków obcych, gry na instrumentach. Tylko najbogatszych było stać na umieszczenie w murach pałacu swojej córki. W czasach II wojny w budynku urzędowało dowództwo obozu pracy dla kobiet. Niemcy na wieść o zbliżającej się armii czerwonej wydali rozkaz podpalenia pałacu. Pożar strawił na szczęście tylko dach. Po II wojnie światowej pałac wyremontowało Ministerstwo Zdrowia z przeznaczeniem na Dom Dziecka, który funkcjonował do połowy lat 90-tych XX wieku. Jednak z powodu braku środków finansowych placówka została zamknięta. O tym, co działo się w pałacu w ostatnich latach XX wieku miejscowi mówią, że ktoś powinien za to odpowiedzieć. Rozkradli co było do rozkradzenia. Starostwo Powiatowe w Raciborzu, w imieniu Skarbu Państwa, sprzedało pałac. Początkowo nie miał szczęścia do właścicieli. Im więcej roztaczano wizji, tym szybciej podupadał. W świadomości społecznej w tych czasach przetrwał jako „ruina przy drodze Rybnik – Racibórz”.
Dopiero w 2010 roku po latach dewastacji trafił w ręce konkretnych prywatnych właścicieli, państwa Zofii i Janusza Gładysz . Biznesmen z Rybnika wraz z żoną wydali już krocie, by obiekt przywrócić do dawnej świetności. I ta sztuka przyznać trzeba powoli Im się udaje. Wykonane dotąd prace porządkowe a także odtworzenie konstrukcji dachu oraz wieży kosztowało około 1,5 mln zł. Na odbudowę, według szacunków, trzeba jeszcze wydać około 8,5 mln zł. Z państwa dostali dotąd 200 tys. zł. Właściciele dają sobie pięć lat na zakończenie prac. Powołali fundację, która wzięła swą nazwę od nazwiska pierwszego właściciela, budowniczego pałacu w Rzuchowie. Celem nadrzędnym fundacji jest renowacja pałacu z przeznaczeniem na cele kulturalno-społeczne. Oprócz działań inwestycyjnych fundacja prowadzi również badania historii pałacu oraz losów jego mieszkańców. Tak więc podsumowując, przyszłość pałacu rysuje się w jasnych barwach, pod warunkiem, że właścicielowi wystarczy pieniędzy, chęci i wytrwałości w renowacji obiektu.
Źródło Internet: Gazeta Informator rok XIV|2 maja 2019|Nr 9 (288), www.naszraciborz.pl , www.dziennikzachodni.pl
Wnętrze pałacu