Sahara: Wielbłąd vs. Quad! Który sposób na podbój piasków w Douz jest dla Ciebie?
Tunezja jest pełna niesamowitej historii, zabytków i pięknych plaż. Ale nie można również zapomnieć, że oferuje jedne z najbardziej autentycznych i urzekających wycieczek po Saharze, dlatego przyjeżdżając tu na jeden lub dwa tygodnie koniecznie trzeba wygospodarować trochę czasu na pustynne safari. Oczywiście, jeśli szukamy pełnej przygód wycieczki, to taki wypad może być idealnym wyborem. Co ważne, na taką eksplorację można wybrać się zarówno na grzbiecie wielbłąda, jak i bardziej dynamicznie – na quadach, które pozwalają poczuć prawdziwą adrenalinę saharyjskich bezkresów. Właśnie takie atrakcje są organizowane w regionie Ghlissia, położonym tuż obok Douz – miasta często nazywanego „Wrotami Sahary”. To właśnie stąd ruszają najpopularniejsze przejażdżki na quadach i wielbłądach, dające turystom możliwość doświadczenia prawdziwej pustynnej przygody.
Miejscem startu większości wypraw – zarówno na quadach, jak i na wielbłądach – jest to niewielki punkt zbiórki w regionie Ghlissia, tuż za ostatnimi zabudowaniami Douz.
Jak dostać się na pustynię?
Piaski Sahary zajmują około 30% powierzchni kontynentu afrykańskiego i rozciągają się na obszarze dziesięciu krajów, w tym również Tunezji. Wyprawę na pustynię można rozpocząć praktycznie z każdego miejsca południowej części kraju, jednak niemal każda trasa wcześniej czy później prowadzi przez Douz – miasto powszechnie nazywane „Wrotami Sahary”. Świetnymi bazami wypadowymi są także Tozeur, Tatouine czy wyspa Dżerba .
Wycieczki w głąb Sahary są dostępne niemal w każdym hotelu i występują w formie jedno- lub kilkudniowych wypraw z noclegiem na pustyni. Program takich wyjazdów jest niezwykle bogaty: jazda po wydmach quadem lub jeepem, przejażdżki na wielbłądach, obserwowanie gwiazd w absolutnej ciszy pustynnej nocy, podziwianie zachodów i wschodów słońca, noclegi w beduińskich obozach czy spotkania z lokalną przyrodą.
Koniecznie warto dodać, że safari na Saharze zwykle łączy się ze zwiedzaniem okolicznych ciekawostek i miejsc o wyjątkowej historii. Jednym z nich są słynne podziemne domy w Matmacie , gdzie można zobaczyć, jak od wieków wyglądało życie mieszkańców tej części Afryki Północnej. Niezwykłym punktem programu jest także wizyta w hotelu Sidi Driss – miejscu, w którym do dziś znajdują się oryginalne elementy scenografii do filmu „Gwiezdne Wojny ”. To tutaj filmowy Luke Skywalker spędzał młodość w domu swojego wujostwa.
W trakcie saharyjskich wypraw nie sposób pominąć kolejnego filmowego miejsca – Ong Jemel , czyli „Nosa Wielbłąda” . To charakterystyczne pustynne wzniesienie, którego kształt naprawdę przypomina wielbłądzi profil, wyrasta samotnie pośród złotych piasków. Tuż u jego podnóża wybudowano słynną filmową osadę Mos Espa , która pojawia się w „Mrocznym Widmie”. Spacer między pustynnymi kulisami robi ogromne wrażenie – zwłaszcza gdy wiatr przesypuje piasek między domami, a cały krajobraz wygląda, jakby ekipa filmowa dopiero co opuściła plan.
Kolejną imponującą atrakcją jest przejazd przez słone jezioro Szott El Jerid – największy słony obszar Sahary, liczący według różnych źródeł od 5000 do 7000 km². Równie niezwykłe wrażenie robi oaza Chebika , chętnie wykorzystywana przez filmowców ze względu na swój niepowtarzalny klimat. Starożytna górska wioska, gaje palmowe i źródło wypływające ze zbocza tworzą krajobraz, którego nie da się pomylić z żadnym innym miejscem.
To tylko część atrakcji, jakie oferuje saharyjska przygoda. Ostateczny program zależy wyłącznie od liczby dni, na jakie zdecydujemy się wyruszyć – im dłużej, tym więcej pustynia potrafi odsłonić.
A kiedy najlepiej wybrać się na taką wycieczkę?
Aby odwiedzić tunezyjską Saharę, niezwykle ważne jest, aby wybrać odpowiednią porę roku. Najlepszym okresem na taką wyprawę są miesiące od października do maja, kiedy temperatury w ciągu dnia są łagodne, a słońce nie pali tak bezlitośnie. W grudniu i styczniu warto pamiętać, że nocą pustynia potrafi pokazać swoje drugie oblicze – temperatury potrafią spaść do zera, a suchy, przeszywający wiatr sprawia, że chłód odczuwa się znacznie mocniej. Dlatego wybierając wycieczkę kilkudniową, warto zabrać ze sobą ciepłe ubrania i upewnić się, że organizator zapewnia odpowiednią liczbę koców i komfortowe warunki noclegowe.
Z kolei od czerwca do września pustynia zamienia się w prawdziwy piec, a palące słońce sprawia, że dłuższe wyprawy są praktycznie niemożliwe. O tej porze roku dostępne są głównie jedno lub dwudniowe wyjazdy, które pozwalają zobaczyć Saharę choć przez chwilę, ale bez wchodzenia głębiej w jej bezkres.
Podsumowując, nieważne, czy jest to nasze pierwsze spotkanie z największą pustynią świata, czy wracamy tu po raz kolejny – Sahara zawsze robi ogromne wrażenie. Ma w sobie coś, czego nie da się opisać jednym zdaniem.
Jeśli naprawdę chcemy poczuć rytm pustyni, warto postawić na wycieczkę kilkudniową jeśli oczywiście mamy czas. To zupełnie inny wymiar podróżowania – noclegi w beduińskich obozach, wschody słońca oglądane z chłodnych jeszcze o poranku wydm. To doświadczenia, których nie zastąpi żaden pięciogwiazdkowy resort, choćby był najbardziej luksusowy. Wizyta na Saharze to po prostu idealna propozycja dla wszystkich, którzy pragną przygody – tej prawdziwej i rzekłbym surowej.
A jeśli chcesz odkryć inne atrakcje wyspy Dżerba lub poznać ciekawe miejsca w części kontynentalnej Tunezji, koniecznie zajrzyj w inne opisy bloga -> Dżerba -> kontynentalna część Tunezji .