Zalipie to wieś położona w województwie małopolskim, w powiecie dąbrowskim, oddalona od większej miejscowości – Tarnowa o 30 km. W tej niewielkiej wsi od prawie 100 lat jest pielęgnowany z pokolenia na pokolenie zwyczaj malowania domów i wnętrz mieszkalnych w oryginalne motywy kwiatowe. Cała wieś urzeka swoją wyjątkową atmosferą i chyba nie ma drugiego takiego miejsca w naszym kraju. Malowidła są niepowtarzalne i tak naprawdę widać je wszędzie. Nie tylko domy są malowane, ale także stodoły, budy dla psów, ściany, meble, ogrodzenia, studnie, krótko mówiąc malowane jest wszystko co tylko się da! Najlepszą porą na zwiedzanie Zalipia jest wiosna lub lato, kiedy przyroda budzi się do życia w promieniach słońca i w połączniu z malowanymi obiektami tworzy piękne kompozycje. Jednak idealny moment co warto podkreślić, to weekend po święcie Bożego Ciała, wtedy Zalipie ożywa za sprawą konkursu „Malowana Chata”. Bierze w nim udział około 100 osób z terenu Zalipia i okolic. Jest to ważne wydarzenie w życiu malarek, które zgłaszają do konkursu swoje przystrojone domy. Konkurs jest pięknym sposobem na podtrzymanie tradycji sztuki ludowej w Zalipiu i dodajmy zaraz po konkursie szopek krakowskich jest drugim najstarszym konkursem sztuki ludowej w Polsce. Odwiedzając malowaną wieś, aby zobaczyć te piękne chaty musimy pospacerować po wsi. Należy jednak przy tym pamiętać, że malowane chaty nie są obiektami muzealnymi, czy wystawowymi. Żyją i mieszkają w tych domach ludzie. Jest taka niepisana zasada, odwiedzamy i robimy zdjęcia w tych obiektach, w których są otwarte bramy dla turystów. Nie możemy zapomnieć również o tym, że wkraczając do cudzego domu, może panować zwykły, codzienny, wiejski bałagan.
Popularne w tej chwili...
Od czego zaczynamy
Jeśli jednak nie chcemy spacerować po wsi, możemy na początek odwiedzić Gminnym Ośrodku Kultury tzw. „Dom Malarek” . Tam zapoznamy się z historią sztuki ludowej Zalipia, kupimy pamiątki, zobaczymy zdjęcia i wystawę fotograficzną z corocznego konkursu „Malowana Chata „. A następnie aby doświadczyć prawdziwego Zalipia należy odwiedzić położoną ok 1,5 km dalej Zagrodę Felicji Curyłowej. Zagroda jest Filią Muzeum Okręgowego w Tarnowie, w jej skład wchodzą: budynek mieszkalny, obora, stodoła, studnia oraz chata biednicka , a także dodatkowo od 2018 roku zabytkowa chata malarki Stefanii Łączyńskiej . Największe wrażenie robi budynek mieszkalny Felicji Curyłowej, malarki, która za swoją twórczość zyskała szczególną sławę i szacunek. Podtrzymywała tę tradycję przez wiele lat, a jej dom jest tego doskonałym przykładem. Już za jej życia był licznie odwiedzany i przez lata stał się najważniejszym miejscem dla wszystkich zainteresowanych sztuką ludową. Dziś dom artystki został zachowany tak, jak wtedy gdy w nim mieszkała (meble, przedmioty codziennego użytku). W sąsiednim budynku znajduje się wystawa poświęcona artystce oraz sala warsztatowa. W zagrodzie funkcjonuje także sklep z pamiątkami.
W Zagrodzie Felicji Curyłowej
Jak to wszystko się zaczęło
Nikt tak naprawdę nie jest pewien, kiedy dokładnie zaczęła się ta niezwykła forma dekoracji, ale pewne jest, że było to ponad sto lat temu. Jak można wyczytać w opisie zwiedzając „Dom Malarek”, za odkrywcę nieznanego ośrodka twórczości ludowej uważa się Władysława Hickla, miłośnika i znawcę kultury ludowej, który sztuką ludową małopolskich wsi zainteresował się – jak pisze dzięki swojemu służącemu, chłopakowi z Zalipia. Badania etnograficzne dowodzą, że całe zjawisko wzięło swój początek od prostych, jasnych „pacek” malowanych w zadymionych izbach, aby je rozjaśnić. Z czasem, gdy zanikały dymne wnętrza „packi” rozwijały się w kolorowe, a potem coraz wspanialsze malunki. Tyle mówią badania, natomiast korzenie zalipiańskich malowideł sięgają drugiej połowy XIX wieku. Wiejskie domostwa z tego okresu nie posiadały pieców z kominami, dlatego też dym z palenisk osiadał we wnętrzach chałup. Zadymione ściany, sufity i piece zaczęto z czasem ozdabiać prostymi wzorami, zazwyczaj kolistymi plamami, które na przełomie XIX i XX wieku przerodziły się w barwne desenie. Malowaniem chat zajmowały się głównie dziewczęta i młode mężatki, każda z artystek dopracowała się własnego stylu. Do malowania używały farb w proszku, które mieszały z mlekiem lub pokostem, a zamiast pędzla używały najczęściej brzozowego patyka namoczonego i rozstrzępionego na końcu. Malarki używały pełnych barw, nie mieszały barwników dla uzyskania kolorów pośrednich. Nie znały też cieniowania. Obecnie artystki używają nowoczesnych pędzli i farb artystycznych, swoją sztukę opanowały do perfekcji, w malunkach można dziś dostrzec bogactwo detali i barw. W taki oto sposób zrodziła się zalipiańska tradycja zdobnicza a Zalipie stało się centrum twórczości gdzie tworzyła, o czym koniecznie trzeba wspomnieć niezwykle utalentowana malarka Felicja Curyłowa (1904–1974) i to właśnie jej energia, umiejętność zjednywania sobie ludzi sprawiły, że Zalipie stało się wsią w owych czasach powszechnie znaną, a malarki z tej wsi trafiały na pierwsze strony gazet. Czego przykładem mogą być malunki wykonywane na statku „Batory”, w lokalach handlowych i reprezentacyjnych Warszawy oraz Krakowa. Dziś choć zwyczaj malowania domów znany jest również w innych regionach Polski, to nigdzie indziej ten rodzaj twórczości nie rozwinął się na taką skalę, jak w Zalipiu, gdzie kultywuje się go do dzisiaj.
Przy Domu Malarek
Mapka zwiedzania
Kliknij na zdjęcie aby powiększyć 1 – Dom Malarek 2 – Zagroda wspomnień po Janie Boduch 3 – Zagroda Józefa Curyło 4 – Zagroda Lucyny Łaty 5 – Zagroda Edukacyjna Trójniaków 6 – „Malowany Miś” – Zagroda Bogusławy Miś 7 – Zagroda Felicji Curyłowej – Oddział Muzeum 8 – „Kolorowy Ul” – Zagroda Haliny Lelek 9 – Zagroda Doroty Szczygieł 10 – „Janeczko” – zagroda Zofii Janeczek 11 – Kościół parafialny p.w. św. Józefa 12 – „Zagroda jak z bajki” Janiny Kruk 13 – Zabytkowa Kuźnia i Gospodarstwo agroturystczne” Gościna u Babci” 14 – Izba regionalna „Trendy z przeszłości” – Marzena Lizak 15 – „Ukwiecona zagroda Danuty”
Informacje praktyczne
Oficjalna strona internetowa Muzeum Okręgowego w Tarnowie -> zobacz
Oficjalna strona internetowa – Dom Malarek -> zobacz
Wszystkie atrakcje są darmowe, poza Zagrodą Felicji Curyłowej, ponieważ jest to filia muzeum tutaj należy uiścić opłatę. Jeśli wchodzimy do kogoś na posesję ponosimy niewielką opłatą (jak chcemy) dajemy na tzw. zakup farb i pędzli. Reszta miejsc jest możliwa do obejrzenia z zewnątrz z ulicy.
Godziny i cennik zwiedzania Zagrody Felicji Curyłowej – > zobacz
Dniem bezpłatnego zwiedzania jest wtorek
Przy Zagrodzie Felicji Curyłowej (Nawiguj Mapy Google ) i Domu Malarek (Nawiguj Mapy Google ) znajduje się bezpłatny parking dla samochodów.
Odległość od Domu Malarek do Zagrody Felicji Curyłowej to 3 km samochodem.