Początki – historia majątku i budowa pałacu
Historia pałacu w Kozłówce zaczyna się w 1735 roku, kiedy to majątek trafił w ręce Michała Bielińskiego – wpływowego wojewody chełmińskiego. Stało się to dzięki jego małżeństwu z Teklą Pepłowską , właścicielką tych ziem. To właśnie on postanowił wznieść w Kozłówce okazałą rezydencję. Projekt pałacu, jak się przypuszcza, wyszedł spod ręki znanego architekta Józefa Fontany, który współpracował z rodziną Bielińskich.
Budowa ruszyła w drugiej połowie XVIII wieku. Poza samym pałacem powstały też eleganckie budynki towarzyszące – stajnie, wozownia, kordegardy przy wjeździe i oficyna kuchenna. Całość już wtedy miała charakter reprezentacyjny, choć do arystokratycznego przepychu, który dziś podziwiamy, było jeszcze daleko.
Niestety, z biegiem lat ród Bielińskich zaczął podupadać. Problemy finansowe i polityczne zmusiły ich potomków do sprzedaży majątku. I choć Bielińscy zapisali się w historii Kozłówki jako jej założyciele, prawdziwa świetność tego miejsca miała dopiero nadejść – wraz z przybyciem rodziny Zamoyskich .
Popularne w tej chwili...
Pałac z zewnątrz
Zamoyscy w Kozłówce – pałac nabiera rozmachu
W 1799 roku Kozłówka trafiła w ręce jednej z najbardziej wpływowych rodzin arystokratycznych w Polsce – Zamoyskich. Najpierw była to letnia posiadłość Aleksandra Zamoyskiego , a po jego śmierci majątek przejęła jego siostra Anna z Zamoyskich Sapieżyna . Prawdziwa rewolucja nadeszła jednak nieco później – gdy w 1870 roku Jan Zamoyski przekazał Kozłówkę swojemu synowi, Konstantemu.
To właśnie Konstanty Zamoyski i jego żona Aniela z Potockich uczynili z tego miejsca imponującą rezydencję z prawdziwego zdarzenia. W latach 1898–1904 pałac przeszedł gruntowną przebudowę – dodano nowe skrzydła, urządzono wnętrza w stylu II Cesarstwa (pełnym złoconych ram, kryształów i miękkich aksamitów), a także zbudowano kaplicę pałacową wzorowaną na wersalskiej. Do tego doszła teatralnia oraz nowa oficyna północna.
W 1903 roku, na mocy specjalnego ukazu carskiego, Kozłówka uzyskała status ordynacji – czyli dziedzicznego, niepodzielnego majątku przypisanego najstarszemu potomkowi rodu. Od tej pory pałac stał się nie tylko domem, ale i symbolem prestiżu rodu Zamoyskich.
Pokoje w Pałacu
II wojna światowa i cud ocalenia
W okresie międzywojennym rezydencja należała do Adama Zamoyskiego , a potem – w 1940 roku – do jego syna Aleksandra, majora Wojska Polskiego. Pałac w tym czasie służył jako schronienie dla uchodźców i osób wysiedlonych.
W 1944 roku, gdy front zbliżał się do Lubelszczyzny, żona Aleksandra – Jadwiga z Brzozowskich – wyjechała do Warszawy, zabierając ze sobą najcenniejsze dzieła sztuki. Niestety, większość z nich została zniszczona podczas powstania warszawskiego. Mimo to sam pałac – co niezwykłe – przetrwał wojnę niemal bez uszczerbku, wraz z dużą częścią oryginalnego wyposażenia.
Pierwsze muzeum w wyzwolonej Polsce
Po zakończeniu działań wojennych, na mocy dekretu PKWN o reformie rolnej, majątek został przejęty przez państwo. Był to moment, w którym wiele dawnych dóbr ziemskich i rezydencji arystokratycznych przeszło na własność publiczną – w tym również Kozłówka. Choć dla rodziny Zamoyskich oznaczało to definitywny koniec epoki, dla pałacu rozpoczął się zupełnie nowy rozdział.
Już 4 listopada 1944 roku, zaledwie kilka miesięcy po przejęciu, w pałacu otwarto muzeum. Co ciekawe, była to pierwsza placówka muzealna w wyzwolonej Polsce – świadectwo nie tylko ogromnej wartości Kozłówki, ale też determinacji, by ją ochronić i udostępnić społeczeństwu.
W kolejnych latach pałac pełnił funkcję Centralnej Składnicy Muzealnej Ministerstwa Kultury – trafiały tu dzieła sztuki z całej Polski, często uratowane z wojennej zawieruchy, które wymagały zabezpieczenia i odpowiednich warunków przechowywania.
W 1956 roku zespół pałacowo-parkowy został oficjalnie uznany za zabytek. Niedługo później rozpoczęła się jego konserwacja – według projektu wybitnego architekta krajobrazu, profesora Gerarda Ciołka. W 1976 roku muzeum wróciło do szerokiej działalności wystawienniczej, a od 1992 roku funkcjonuje pod nazwą Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, pielęgnując pamięć o dawnych właścicielach i jednocześnie zapraszając kolejne pokolenia do odkrywania tej niezwykłej rezydencji.
Pałacowe wnętrza – jakby czas się zatrzymał
To, co wyróżnia Kozłówkę spośród innych pałaców w Polsce, to niesamowity stan zachowania wnętrz. Pałac wygląda dziś prawie dokładnie tak, jak w chwili, gdy opuściła go rodzina Zamoyskich. Kiedy wchodzimy do środka, mamy wrażenie, że czas się tu zatrzymał – wszystko jest na swoim miejscu: meble, obrazy, tkaniny, porcelana. Tak, jakby domownicy wyszli tylko na chwilę.
Wnętrza urządzono w stylu tzw. drugiego cesarstwa – dużo tu eleganckich tkanin, złoconych luster, marmurów i ozdobnych mebli. Podczas zwiedzania przechodzi się przez efektowne salony, jadalnie, gabinety i sypialnie. Można też zajrzeć do ciekawej biblioteki i zobaczyć łazienkę z początku XX wieku – wtedy była to prawdziwa nowinka i rzadkość w prywatnych domach.
Szczególną uwagę zwracają obrazy – w pałacu jest ich naprawdę dużo i praktycznie w każdym pomieszczeniu wisi coś wartego uwagi. To zarówno portrety członków rodziny Zamoyskich, jak i dzieła europejskich mistrzów, sceny mitologiczne czy religijne. Wszystko świetnie wkomponowane w wystrój wnętrz – nic nie jest przypadkowe, każdy obraz ma swoje miejsce i historię. Dla miłośników malarstwa to prawdziwa uczta.
Meble i wyposażenie pałacu
Zwiedzanie – co trzeba wiedzieć?
Zwiedzanie Kozłówki to prawdziwa przyjemność – nie tylko dla miłośników historii czy sztuki jak już w/w, ale też dla tych, którzy po prostu chcą poczuć klimat dawnej, arystokratycznej Polski.
Pałac można zwiedzać wyłącznie z przewodnikiem, co – moim zdaniem – jest dużym plusem. Dzięki temu można nie tylko zobaczyć przepiękne wnętrza, ale też usłyszeć mnóstwo ciekawostek, których samemu raczej by się nie wychwyciło. Przewodnicy opowiadają naprawdę barwnie i z pasją, więc zwiedzanie mija szybko i przyjemnie.
Podstawowa trasa prowadzi przez najważniejsze pomieszczenia pałacowe, ale warto wykupić bilety na wystawy dodatkowe – koniecznie teatralnia, powozownia z kolekcją zabytkowych pojazdów, no i oczywiście wystawa sztuki socrealistycznej. Ta ostatnia może wydawać się nie na miejscu, ale w rzeczywistości świetnie uzupełnia cały obraz tego miejsca – pokazuje, jak różne epoki zostawiły tu swój ślad.
Na miejscu działa kawiarnia, można też kupić pamiątki czy przewodniki w punkcie informacyjnym. Całość spokojnie zajmuje 2–3 godziny, a jeśli trafi się ładna pogoda, to warto jeszcze przejść się po ogrodach i parku – wtedy spokojnie robi się z tego pół dnia relaksującego zwiedzania.
Inne atrakcje obok pałacu – opis
Brama wjazdowa – eleganckie wejście do pałacu
Zanim jeszcze wejdziemy na teren pałacu, pierwsze wrażenie robi neobarokowa brama wjazdowa. Wygląda naprawdę okazale – wysokie, murowane słupy, ozdobne, kute wrota i dużo detali. Brama powstała pod koniec XIX wieku, kiedy Konstanty Zamoyski przebudowywał całą rezydencję i chciał, żeby wszystko wyglądało jak najbardziej reprezentacyjnie. Z boku znajdują się kordegarda, czyli taka mała budka strażników – to właśnie tam pilnowano kiedyś, kto może wjechać na teren majątku, dziś znajduje się w niej sklepik z antykami, sztuką i rękodziełem.
Brama wjazdowa i budka strażnicza Brama wjazdowa Obraz bramy Sklepik w budce strażniczej
Kaplica pałacowa – duchowa perełka rezydencji
W jednej z bocznych części pałacu, od strony ogrodu, znajduje się piękna kaplica rodowa Zamoyskich. Została zaprojektowana na wzór kaplicy wersalskiej i naprawdę robi ogromne wrażenie – dużo światła, złocenia, pięknie zdobione kolumny, oryginalne freski i klasyczne sklepienia. Jest tu też kopia nagrobka Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej – jednej z najbardziej znanych kobiet tego rodu.
Ale to miejsce to nie tylko ozdobna kaplica w stylu francuskiego baroku. Wiąże się z nim także ciekawa historia z czasów II wojny światowej. To właśnie tutaj – według lokalnych przekazów – miał odprawiać msze młody ksiądz Stefan Wyszyński, późniejszy kardynał i prymas Polski. W tamtym czasie ukrywał się w okolicy, znajdując schronienie m.in. u Zamoyskich i zaprzyjaźnionych rodzin ziemiańskich. Można także zobaczyć jego pokój, w którym mieszkał, oraz jego modlitewnik – zachowany w bardzo dobrym stanie. To dodaje całemu miejscu wyjątkowego charakteru i przypomina, że Kozłówka to nie tylko historia arystokracji, ale też świadek ważnych wydarzeń duchowych i narodowych. Jeśli zwiedzacie pałac, nie omijajcie kaplicy – to zdecydowanie jedno z najbardziej symbolicznych miejsc w całej Kozłówce.
Kaplica Ołtarz kaplicy Nagrobek Zofii Czartoryskiej Pokój Wyszyńskiego
Galeria Sztuki Socrealizmu – jedyne takie muzeum w Polsce
To miejsce zupełnie inne niż reszta Kozłówki, ale warto je zobaczyć – dla kontrastu i lepszego zrozumienia historii. Warto zajrzeć do dawnej powozowni, gdzie dziś działa jedyna w Polsce Galeria Sztuki Socrealizmu – znana też jako „Muzeum Socrealizmu”. To bardzo nietypowe i ciekawe miejsce, bo pokazuje sztukę z lat 50-tych XX wieku, z czasów PRL-u. W środku znajduje się ponad 1600 eksponatów – obrazy, rzeźby, grafiki, plakaty i rysunki, w tym prace znanych wówczas polskich artystów.
Zwiedzając galerię, można zobaczyć, jak wyglądała oficjalna, państwowa sztuka tamtego okresu – dużo tu postaci robotników, żołnierzy, budowniczych, a wszystko pokazane w mocno propagandowym stylu. Całości dopełniają dźwięki – z głośników słychać przemówienia partyjnych przywódców, fragmenty kronik filmowych i pieśni, np. „Międzynarodówkę”.
Powozownia – elegancja dawnych podróży
Po przeciwnej stronie Galerii Sztuki Socrealizmu, w osobnym budynku, znajduje się dawna powozownia – miejsce, gdzie kiedyś przechowywano powozy i sprzęty podróżne rodziny Zamoyskich. Dziś mieści się tu interesująca wystawa, która pozwala zobaczyć, jak wyglądały arystokratyczne podróże przed erą samochodów.
W środku można podziwiać różne typy powozów – od eleganckich karet wykorzystywanych na oficjalne okazje, po bardziej praktyczne bryczki do codziennego użytku czy rowery. Są tu również sanie zimowe, uprzęże, akcesoria jeździeckie oraz inne detale związane z końmi i podróżowaniem. Wszystko zostało starannie odrestaurowane i zaprezentowane w bardzo dobrym stanie.
To miejsce doskonale uzupełnia zwiedzanie pałacu – daje wyobrażenie o życiu „poza salonami” i o tym, jak wyglądała codzienność arystokracji w drodze. Szczególnie spodoba się osobom zainteresowanym dawnym transportem lub po prostu miłośnikom dobrze zachowanych zabytków techniki.
Ogród w stylu francuskim i pomnik napoleoński
Tuż przy pałacu rozciąga się elegancki ogród w stylu francuskiego baroku, czyli taki, gdzie wszystko ma swoje miejsce i porządek. Trochę jak wersalski – tylko w mniejszej, bardziej przytulnej wersji. Idealne miejsce, żeby przysiąść na ławce, zrobić zdjęcie albo po prostu pospacerować w spokoju.
Podczas spaceru warto zwrócić uwagę na skromny, ale symboliczny pomnik stojący w ogrodzie. Upamiętnia on francuskich żołnierzy z czasów wojen napoleońskich, którzy trafili do Kozłówki i niestety zmarli tutaj, prawdopodobnie z powodu chorób i trudnych warunków. Historia mówi, że oddziały napoleońskie maszerujące przez te tereny w drodze na Rosję zostawiały po sobie nie tylko wspomnienia, ale i mogiły – i ten pomnik jest właśnie jednym z takich śladów. Mały detal, ale dodaje ogrodowi kolejny, historyczny wymiar.
Podsumowanie – Czy warto?
Czy warto odwiedzić Kozłówkę? Moim zdaniem zdecydowanie tak. To jedno z tych miejsc, które naprawdę robią wrażenie – nie tylko wystrojem, ale też klimatem. Wszystko jest tu dopracowane, dobrze zorganizowane i po prostu ciekawe. Jeśli ktoś interesuje się historią, sztuką albo po prostu lubi zwiedzać piękne miejsca – Kozłówka będzie świetnym wyborem na weekendowy wypad.
Informacje praktyczne
Parking: Przy pałacu działa duży, płatny parking – bez problemu zaparkujesz nawet w sezonie. W weekendy i wakacje warto przyjechać trochę wcześniej, bo ruch bywa spory. Nawiguj Mapy Google
Zwiedzanie pałacu odbywa się wyłącznie w grupach do 25 osób, pod opieką pracownika muzeum. Trasa zwiedzania trwa około 50 minut. Liczba biletów na każdy dzień jest ograniczona – szczególnie w sezonie warto wcześniej zrobić rezerwację.
Indywidualnie, czyli bez przewodnika, można zwiedzać: Galerię Sztuki Socrealizmu, Powozownię, Kaplicę i Pokój kard. Stefana Wyszyńskiego (znajduje się tuż przy kaplicy).
Bilety: Można kupić osobno na każdą wystawę albo zdecydować się na karnet, który obejmuje wszystkie dostępne ekspozycje. W cenie biletu dostajemy też mapkę, która ułatwia poruszanie się po terenie i pokazuje, gdzie znajdują się poszczególne atrakcje. Wtorki to dzień bezpłatnego wstępu do pałacu – ale nie ma możliwości wcześniejszej rezerwacji. Wejściówki rozdawane są tylko w kasie danego dnia – kto pierwszy, ten lepszy.Sprawdź aktualny cennik biletów Godziny otwarcia muzeum