Eden Palm w Tozeur – oaza, o którym mało kto słyszał
Jeśli myślicie, że oaza to tylko rząd palm i trochę cienia na skraju Sahary , to Eden Palm w Tozeur szybko Was z tego błędu wyprowadzi. To jedno z tych miejsc, które nie pojawiają się na pierwszych stronach folderów biur podróży, a mimo to potrafią naprawdę zaskoczyć swoją atmosferą. Nie jest to typowa atrakcja turystyczna – raczej kameralna oaza kultury i tradycji , gdzie można zobaczyć, jak wygląda codzienne życie wśród palm daktylowych , jak powstają lokalne produkty i jak uprawia się słynne daktyle Deglet Nour , znane jako „królowe daktyli ” w Tunezji .
Eden Palm leży niedaleko centrum Tozeur , w dużym gaju palmowym otaczającym miasto. Formalnie to wciąż Tozeur, ale klimat jest zupełnie inny – spokojniej, ciszej i zdecydowanie bardziej zielono niż w zabudowanej części miasta. Wystarczy kilka minut drogi, żeby poczuć, że jest się jakby w innym świecie.
Najwygodniej dojechać tam taksówką . Wystarczy powiedzieć kierowcy „Eden Palm” i zawiezie Was prosto pod bramę, zwykle za kilkanaście dinarów. Można też podjechać własnym samochodem, bo prowadzi tam asfaltowa droga, a na miejscu jest gdzie zaparkować. Jeśli ktoś woli spokojniejsze tempo, to z centrum Tozeur da się dojść pieszo – to kilka kilometrów przez palmerię , czyli przyjemny spacer wśród palm i kanałów nawadniających. Alternatywnie można wypożyczyć rower albo nawet podjechać bryczką zaprzęgniętą w konie, dzięki czemu sama droga staje się dodatkową atrakcją. W obu przypadkach dotarcie tam zajmuje kilkanaście minut i pozwala zobaczyć po drodze prawdziwe życie oazy .
Oaza, która opowiada historię
Jak już wspomniałem, Eden Palm powstało jako wyjątkowy projekt, który łączy muzeum, ogród palmowy i przestrzeń pokazującą lokalne tradycje. Jego celem było pokazanie, jak ogromne znaczenie mają palmy daktylowe w kulturze i gospodarce oazy. Od samego początku miało pełnić funkcję edukacyjną i kulturową – pokazywać życie wśród palm, różnorodność gatunków i produkty, które powstają z ich owoców i drewna.
Na miejscu znajduje się również muzeum gdzie zobaczymy wystawy poświęcone palmie daktylowej, daktylom, ekosystemowi oazy i roli palmy w codziennym życiu mieszkańców. Można tam zobaczyć nie tylko owoce, ale też narzędzia, sposoby nawadniania gaju i wszystko to, co sprawia, że życie w oazie toczy się zgodnie z rytmem natury.
Eden Palm ma też część handlową, gdzie można spróbować lokalnych wyrobów – świeżych daktyli, syropów, dżemów, słodyczy. Dla zwiedzających dostępny jest też taras kawiarniany, idealny na chwilę odpoczynku w cieniu palm, oraz amfiteatr, w którym regularnie odbywają się koncerty, pokazy i wydarzenia kulturalne.
Cały projekt nie jest tylko atrakcją turystyczną. Ma też ogromne znaczenie społeczno-kulturowe, bo pokazuje, że tradycja oazowa wciąż żyje i może funkcjonować obok nowoczesnej edukacji i turystyki. Eden Palm chroni lokalne dziedzictwo i uczy o nim.
Kolory, zapachy i zieleń – magia Eden Palm
Spacerując po Eden Palm, oprócz samych palm możemy podziwiać także różne gatunki kwiatów i owoców . Jest ich naprawdę dużo – każdy zakątek ogrodu kryje coś nowego, kolorowego i pachnącego. Dzięki temu wizyta staje się nie tylko lekcją o palmach daktylowych, ale też prawdziwą podróżą po całym świecie tutejszych roślin.
Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, flora oazy jest niesamowicie zróżnicowana. Pomiędzy palmami, które dają tak zbawienny cień, udało mi się dostrzec mnóstwo gatunków, które w innych warunkach pewnie by tu nie przetrwały. To efekt „trzech poziomów ” uprawy – palmy na szczycie, niżej drzewa owocowe, a na samym dole kwiaty – wszystko działa tu w idealnej symbiozie. Oprócz daktyli, wiszą tam granaty, dojrzewają cytrusy, a w zależności od sezonu kwitną różne odmiany kwiatów, których nazwy oczywiście uleciały mi z głowy, ale zapach pozostał :).
Co ważne, to miejsce żyje swoim własnym rytmem, zależnym od pory roku. Jeśli odwiedzicie Eden Palm wiosną, zobaczycie eksplozję zieleni i kwitnące drzewa. Latem poczujecie intensywny zapach dojrzewających owoców, a jesień to czas obfitych zbiorów daktyli, kiedy oaza pracuje na najwyższych obrotach. Warto mieć to na uwadze, planując podróż. Tego dowiedziałem się od przewodnika.
Jeśli, tak jak ja, lubicie fotografować rośliny i detale natury to miejsce jest właśnie dla was. Eden Palm to prawdziwy raj dla fotografów. Światło przenika przez gęste korony palm (szczególnie rankiem) tworzy niesamowite efekty cienia i blasku. Intensywne kolory egzotycznych kwiatów i unikalne faktury pni drzew dają mnóstwo tematów do kadru. Oczywiście aparat miałem cały czas w ręce, próbując uchwycić tę wszechobecną zieleń i kontrast. Poniżej możecie zobaczyć efekty moich fotograficznych zmagań.