Położenie Thuburbo Majus
Thuburbo Majus, położone jest zaledwie 60 kilometrów na południe od Tunisu, jest dziś rozległym i dobrze zachowanym parkiem archeologicznym, który pozwala zwiedzającym na bezpośrednie zetknięcie się z pozostałościami starożytnego rzymskiego miasta. Cały teren jest otwarty, oferując spacer po ruinach, które stanowią świadectwo codziennego życia i monumentalnej architektury okresu rzymskiego.
Jak się tam dostać
Jeśli jedziesz z Tunisu, najwygodniej jest wypożyczyć samochód — z centrum stolicy podróż zajmuje około godziny, prowadząc w stronę miejscowości El Fahs. Osoby preferujące transport publiczny mogą dojechać busem do El Fahs, a następnie taksówką lub pieszo (4 km) dotrzeć do wejścia na teren Thuburbo Majus. Dla tych, którzy wolą wygodę i przewodnika, w okolicy działają także lokalne biura podróży oferujące zorganizowane wycieczki — to świetna opcja, jeśli chcesz zwiedzać z kimś, kto zna historię, zadba o transport i pomoże odkryć najciekawsze miejsca. Typowa wycieczka z przewodnikiem do Thuburbo Majus (często łączona z innymi stanowiskami archeologicznymi lub atrakcjami w regionie) trwa zwykle od 7 do 8 godzin. W jej ramach przewoźnik zapewnia transport (odbiór np. z hotelu), klimatyzowany pojazd, wodę i opiekę przewodnika.
Thuburbo Majus: Zwiedzanie Rzymskiego Miasta
Centralnym punktem, który dominuje nad ruinami, jest Kapitol, najważniejsza świątynia miasta, dedykowana rzymskiej triadzie bóstw: Jowiszowi, Junonie i Minerwie. Jego wizytówką są imponujące kolumny, które nadal stoją w miejscu, nadając miejscu majestatyczny charakter i świadcząc o dawnej świetności. W bezpośrednim sąsiedztwie Kapitolu rozciąga się Forum, czyli centralny plac, który był niegdyś sercem życia politycznego, gospodarczego i społecznego.
Obecnie Tak mogło wyglądać Zdjęcie rekonstrukcja własność oficjalna strona Thuburbo Majus
Odwiedzając to miejsce, można również poznać rzymską inżynierię i kulturę higieny, zwiedzając kompleksy Term (łaźni publicznych). W ruinach zachowały się wyraźne pozostałości różnych pomieszczeń, takich jak caldarium (gorące), tepidarium (ciepłe) oraz frigidarium (zimne), a także przyległe Palaestry przeznaczone do ćwiczeń. Ponadto, Thuburbo Majus ukazuje bogactwo zamożnych mieszkańców poprzez ruiny domów prywatnych. Choć większość najcenniejszych mozaik przeniesiono do muzeów w celu ochrony, w wielu miejscach wciąż można dostrzec mozaiki in situ, zdobiące podłogi domów i term.
Wśród innych ważnych elementów, które można zobaczyć na stanowisku, znajdują się ruiny mniejszych świątyń, takich jak Świątynia Merkurego i Saturna, a także pozostałości Łuku Triumfalnego oraz konstrukcji handlowych, takich jak Macellum (targ). To połączenie monumentalnych budowli publicznych i śladów prywatnego życia sprawia, że Thuburbo Majus jest wyjątkowo kompletnym i pouczającym miejscem do studiowania rzymskiej prowincji.
Skąd wzięła się taka dziwna nazwa miasta i co oznacza
Zanim zaczniemy zwiedzać, warto najpierw poznać, skąd wzięła się nazwa miasta. Źródła historyczne oraz bezpośrednie dowody archeologiczne, takie jak inskrypcje pozostawione przez starożytnych Rzymian, pozwalają nam dokładnie to ustalić. Najważniejsze są liczne łacińskie napisy odkryte na terenie ruin – wyryte w kamieniu na pomnikach, cokołach i publicznych budynkach – które wyraźnie wymieniają nazwę Municipium Thuburbitanum Maius lub jej warianty.
Dodatkowo, nazwa Thuburbo Majus pojawia się w antycznych tekstach geograficznych, takich jak rzymskie spisy dróg i odległości zwane Itinerariami. Dzięki tym źródłom archeolodzy i historycy mogą z dużą pewnością odtworzyć oficjalną rzymską nazwę miasta.
Sama nazwa Thuburbo Majus składa się z dwóch elementów, które wiele mówią zarówno o lokalnych korzeniach miasta, jak i o jego statusie nadanym przez Rzymian. Człon „Thuburbo ” najprawdopodobniej pochodzi z języka punickiego lub berberyjskiego, używanego w Afryce Północnej przed przybyciem Rzymu, i oznacza pierwotną nazwę geograficzną przejętą przez kolonizatorów. Natomiast łacińskie słowo „Majus ”, czyli „Większy” lub „Główny ”, zostało dodane przez Rzymian, aby odróżnić ten ośrodek od pobliskiej miejscowości Thuburbo Minus. Dodatek „Majus ” wskazywał, że Thuburbo Majus było większe, ważniejsze i bardziej znaczące pod względem administracyjnym i handlowym niż jego mniejszy sąsiad.
Czy wiesz, że jedna z najbardziej tajemniczych roślin świata rośnie w Thuburbo Majus?
Czy Rzymianie znali mandragorę w Thuburbo Majus? Oczywiście. I to bardzo dobrze.
W tamtych czasach była rośliną szeroko wykorzystywaną w medycynie. Mandragora działała nasennie, znieczulająco i przeciwbólowo dzięki silnym alkaloidom tropanowym, które dziś kojarzymy bardziej z farmakologią niż z kwiatem rosnącym przy drodze. Rzymianie i Grecy stosowali ją przed operacjami – podawano pacjentom kawałek korzenia do żucia albo używano słynnej gąbki nasennej nasączonej jej sokiem. Łagodzono nią stany lękowe, bóle przewlekłe, reumatyzm, astmę czy wrzody. W swoich pismach wspominał o niej nawet Hipokrates.
Dziś nie używa się już samej rośliny, ale jeden z jej składników – hioscyjamina – nadal występuje w niektórych lekach, choć w ściśle kontrolowanych dawkach. I słusznie, bo mandragora jest silnie toksyczna. Jej przedawkowanie może prowadzić do poważnych zaburzeń, halucynacji, problemów z sercem, a nawet śmierci. Starzy Rzymianie dobrze wiedzieli, że dawka decyduje o tym, czy roślina leczy, czy szkodzi – i potrafili wykorzystywać ją również w mniej szlachetnych celach.
Ale historia mandragory to nie tylko medycyna. To także wieki wierzeń, przesądów i opowieści. W Biblii wspomina się o niej jako o środku zwiększającym płodność, a w świecie starożytnym uważano ją za silny afrodyzjak, nazywając „jabłkiem miłości”. Jej korzeń, który czasem przypominał ludzką sylwetkę, noszono jako talizman chroniący przed urokami. W średniowieczu mandragora była wręcz symbolem magii – pojawiała się w rytuałach, alchemii i legendach. Najsłynniejsza z nich mówi, że roślina wydaje śmiertelny krzyk, gdy zostanie wyrwana z ziemi, co miało tłumaczyć niezwykłe rytuały jej zbierania, często z udziałem psa.
Patrząc dziś na tę niepozorną mandragorę rosnącą spokojnie pośród ruin Thuburbo Majus, trudno uwierzyć, że kryje się za nią tak długa, tajemnicza i pełna znaczeń historia. A jednak wystarczy zajrzeć w przeszłość, by zrozumieć, jak wiele znaczyła dla ludzi żyjących tu tysiące lat temu – i jak niezwykłą rośliną pozostaje do dziś.
Trochę historii
Miasto zaczęło swoje istnienie jako niewielka osada punicka, która rozwijała się dzięki położeniu na skrzyżowaniu dawnych szlaków handlowych. Po upadku Kartaginy i przejęciu tych terenów przez Rzymian miasto szybko zyskało na znaczeniu. W I i II wieku naszej ery, za panowania Trajana, a później Hadriana, Thuburbo Majus otrzymało kolejno status municipium i colonia .
Co oznaczają te dwa słowa municipium i colonia? Municipium było rzymskim miastem posiadającym częściowe prawa obywatelskie – jego mieszkańcy mieli pewne obowiązki wobec Rzymu, ale nie przysługiwały im jeszcze wszystkie pełne przywileje. Colonia natomiast była osadą zakładaną przez Rzymian, często weteranów armii, która cieszyła się pełnymi prawami rzymskimi i funkcjonowała jako swoisty „mały Rzym” poza granicami Italii.
To właśnie nadanie statusu colonia wyniosło Thuburbo Majus do rangi jednego z najważniejszych ośrodków rzymskiej Afryki. W tym czasie powstały tu reprezentacyjne budowle, takie jak imponujący Kapitol, nowe forum otoczone kolumnadami, świątynia bogini Caelestis oraz kompleksy łaźni – zarówno zimowych, jak i letnich. Miasto było znane z przepychu, bogatych domów zdobionych mozaikami i dobrze rozwiniętej infrastruktury.
W kolejnych stuleciach, szczególnie w III i IV wieku, Thuburbo Majus wciąż funkcjonowało, choć coraz bardziej odczuwało skutki kryzysów, które wstrząsały całym Imperium Rzymskim. Po podboju Wandalów i późniejszym okresie bizantyjskim miasto powoli wyludniało się, aż w końcu zostało całkowicie opuszczone, a jego mury rozsypały się i zarosły roślinnością. Przez długie wieki miejsce to pozostawało zapomniane, a jedyną pamiątką po dawnej świetności były kolumny i fragmenty murów wystające ponad powierzchnię ziemi i znane okolicznym mieszkańcom jedynie jako dawne ruiny.
Ponowne zainteresowanie Thuburbo Majus pojawiło się dopiero w XIX wieku, kiedy Tunezja znalazła się w kręgu europejskich badań archeologicznych. Pierwsze wzmianki i szkice ruin wykonali francuscy podróżnicy i wojskowi pod koniec XIX stulecia. Zorganizowane wykopaliska rozpoczęły się jednak dopiero w XX wieku, szczególnie w latach 1912–1930, kiedy odsłonięto dużą część miasta. W kolejnych dekadach kontynuowano prace, odkrywając Kapitol, forum, termy oraz domy mieszkalne, a w drugiej połowie XX wieku przeprowadzono rekonstrukcje i konserwacje, które pozwoliły zachować układ urbanistyczny oraz liczne detale architektoniczne. Badania trwają zresztą do dziś, prowadzone głównie przez tunezyjskich archeologów.
Dzięki tym pracom Thuburbo Majus uchodzi dziś za jedno z najlepiej zachowanych rzymskich miast w Tunezji. Można tu zobaczyć nie tylko monumentalne budowle i świątynie, ale także cały układ ulic, place, pozostałości kanalizacji i łaźni, które sprawiają, że wizyta w tym miejscu jest jak podróż do czasów, gdy Afryka rzymska była jedną z najbogatszych części Imperium.
Czy warto odwiedzić Thuburbo Majus?
Absolutnie tak! Zwłaszcza jeśli interesuje Cię historia starożytnego Rzymu i życie w Afryce Północnej sprzed wieków. Thuburbo Majus nie jest może tak tłocznym i słynnym gigantem jak niektóre inne rzymskie miasta, ale właśnie w tym tkwi cały jego urok. Poczujesz tu prawdziwy klimat starożytnego Rzymu i zobaczysz, jak wyglądało życie w Afryce Północnej setki lat temu.
To miejsce przypadnie do gustu nie tylko miłośnikom historii, ale także osobom lubiącym spokojne spacery wśród ruin i piękne widoki archeologicznego krajobrazu. Choć nie jest to miejsce pełne spektakularnych atrakcji dla dzieci czy fanów nowoczesnych rozrywek, każdy, kto lubi odkrywać historię i ceni autentyczne zabytki, wyjdzie stąd zadowolony.